Historia psychodelików
Psychodeliki mają ciekawą historię w kontekście badań naukowych i stosowania terapeutycznego. W latach 50. i 60. XX wieku w Stanach Zjednoczonych prowadzono intensywne badania nad ich działaniem terapeutycznym – wyniki wskazywały, że substancje te mogą być skuteczne w leczeniu depresji, lęków, uzależnień i PTSD.
Jednakże w latach 70., wraz z wzrostem popularności rekreacyjnego używania psychodelików i towarzyszącymi temu obawami społecznymi, wprowadzono surowe regulacje prawne, które skutecznie zatrzymały dalsze badania i kliniczne zastosowanie psychodelików.
„Renesans psychodeliczny”, czyli zmiana sposobu myślenia o psychodelikach i zezwolenie na ponowne prowadzenie badań nad ich wpływem na zdrowie psychiczne, nastąpił dopiero po 2010 roku [1].
Psychodeliki – rodzaje i efekty działania
Psychodeliki dzielą się na te pochodzenia naturalnego oraz te sztuczne. Najpopularniejsze z nich to: psylocybina, LSD, MDMA i ayahuasca.
-
Psylocybina
Psylocybina to naturalnie występujący związek chemiczny, obecny w wielu gatunkach grzybów, znanych jako „magiczne grzyby”. Po spożyciu psylocybina jest przekształcana w organizmie w psylocynę, która oddziałuje na receptory serotoninowe w mózgu.
-
LSD (dietylamid kwasu lizergowego)
LSD jest jednym z najbardziej znanych psychodelików, odkrytym w 1938 roku przez szwajcarskiego chemika Alberta Hofmanna. Jest silnym halucynogenem, który powoduje intensywne zmiany percepcji, w tym halucynacje, zmiany w postrzeganiu czasu i przestrzeni oraz głębokie przeżycia emocjonalne.
-
MDMA (3,4-metylenodioksymetamfetamina)
MDMA, znane również jako ecstasy, jest substancją psychoaktywną, która nie jest klasycznym psychodelikiem, ale ma działanie entaktogenne, czyli wzmacniające empatię i więź międzyludzką.
-
Ayahuasca
Tradycyjny napój amazońskich szamanów, przygotowywany z kilku roślin, w tym Banisteriopsis caapi i Psychotria viridis. Zawiera DMT, silny halucynogen. Ayahuasca jest stosowana w ceremoniach duchowych oraz badaniach nad leczeniem depresji, uzależnień i lęków.
Jak psychodeliki wpływają na zdrowie?
Twierdzenia o dużej szkodliwości psychodelików rozmywają się pod naporem kolejnych dowodów naukowych. Badania pokazują, że substancje te mogą znacząco wspomóc leczenie depresji, poprawić jakość życia osób cierpiących na inne zaburzenia psychiczne, a nawet pomóc osobom z chorobami terminalnymi.
Szczególnie dużym zainteresowaniem naukowców cieszy się psylocybina. Z badań przeprowadzonych po 2000 roku wynika, że substancja ta:
- doraźnie poprawia stan osób chorujących na chorobę obsesyjno-kompulsywną,
- zmniejsza nasilenie lęku i depresji, w tym depresji lekoopornej,
- zwiększa szanse na rzucenie palenia oraz alkoholu,
- zmniejsza lęk związany z chorobami terminalnymi. [2]
Psychodeliki, zwłaszcza MDMA, mogą być pomocne również w leczeniu stresu pourazowego i lęku wynikającego z traumatycznych przeżyć (PTSD). Badania pokazują, że leczenie z wykorzystaniem tej substancji redukuje objawy PTSD, przy czym u niektórych występuje nawet wieloletnie ustąpienie lub zmniejszenie się dolegliwości [3].
Oczywiście psychodeliki mogą mieć także negatywny wpływ na zdrowie psychiczne, o czym również mówią badania. Potencjalne szkody to:
- psychoza,
- nietypowe zachowania wynikające z doświadczania halucynacji,
- zespół serotoninowy,
- deficyty neurokognitywne, takie jak upośledzenie pamięci,
- zaburzenia snu,
- różnego rodzaju stany lękowe i depresyjne [4].
Szczególnie narażone są osoby z predyspozycjami do chorób psychicznych, takich jak schizofrenia. Dlatego ważne jest, aby terapie psychodeliczne były prowadzone pod ścisłym nadzorem specjalistów.
Psychodeliki na świecie
W Stanach Zjednoczonych badania nad psychodelikami – takimi jak MDMA i psylocybina – są na zaawansowanym etapie. FDA (Agencja ds. Żywności i Leków) planowała nawet wprowadzić MDMA jako lek na zespół stresu pourazowego, aczkolwiek po tym, jak 4 czerwca tego roku panel doradczy agencji odmówił swojej rekomendacji, decyzje te stanęły pod znakiem zapytania [7].
Psychodeliki są intensywnie badane również w Kanadzie. Health Canada, agencja rządowa odpowiedzialna za zdrowie publiczne, zezwoliła na stosowanie psylocybiny w terapii depresji na zasadzie specjalnych wyjątków [8].
Z kolei w Europie to Szwajcaria i Holandia są wiodącymi krajami w dziedzinie terapii psychodelicznych. W Szwajcarii prowadzone są liczne badania kliniczne nad zastosowaniem psychodelików w terapii, a w Holandii dostępne są terapie z użyciem trufli psylocybinowych.
Psychodeliki w Polsce
W Polsce terapie psychodeliczne nie są jeszcze powszechnie dostępne. Niemniej i w naszym kraju z coraz większym zrozumieniem podchodzimy do szerokiego działania tych substancji, prowadzone są również liczne badania, które eksplorują możliwości zastosowania psychodelików w leczeniu.
Dla przykładu, krakowski Instytut Farmakologii im. Jerzego Maja Polskiej Akademii Nauk (IF PAN), a dokładniej zespół neurofarmakolog prof. Krystyny Gołembiewskiej, otrzymał w 2023 roku ponad 2 miliony złotych na badania nad medycznych zastosowaniem psylocybiny [5].
Wspomnieć trzeba również, że w lipcu 2023 wszedł w życie program lekowy obejmujące leczenie depresji lekoopornej esketaminą, która również jest substancją psychoaktywną. Kuracja jest refundowana, co jest istotne, ponieważ jej miesięczny koszt to około 25 tysięcy złotych [6].
Podsumowując, wiele wskazuje na to, że po niemal pięciu dekadach wojny z narkotykami ugruntowane przekonanie o ich absolutnej szkodliwości zaczyna słabnąć.
Psychodeliki – leczenie. Kim jest terapeuta psychodeliczny?
Doświadczenia mistyczne wywołane przyjęciem substancji psychoaktywnych mogą zmniejszać depresję, ale mogą również negatywnie wpłynąć na zachowanie i wywołać różne dolegliwości. Stąd też ważne jest, aby zażywać je wyłącznie pod nadzorem terapeuty psychodelicznego.
Terapeuta psychodeliczny to specjalista, który posiada odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie w prowadzeniu sesji terapeutycznych z użyciem psychodelików. Powinien być przeszkolony w zakresie różnych dziedzin: farmakologii, psychologii i medycyny, a także posiadać umiejętności niezbędne do zapewnienia bezpiecznego i wspierającego środowiska dla pacjentów.
Terapeuci psychodeliczni często pracują w zespołach interdyscyplinarnych, współpracując z lekarzami, psychologami i innymi specjalistami zdrowia psychicznego. Ich rolą jest nie tylko prowadzenie sesji terapeutycznych, ale także monitorowanie stanu zdrowia pacjentów, zapewnienie wsparcia emocjonalnego oraz pomaganie w integracji doświadczeń psychodelicznych.
Koszt terapii psychodelikami
Jak zostało to wspomniane, koszt terapii psychodelicznej może być znaczny i zależy od wielu czynników, takich jak rodzaj stosowanej substancji, długość terapii i lokalizacja ośrodka. W krajach, gdzie terapie te są bardziej rozwinięte, jak w Stanach Zjednoczonych, koszt jednej sesji terapeutycznej może wynosić od kilku tysięcy dolarów.
W Polsce, w przypadku prywatnych inicjatyw, ceny mogą być podobne. Dla przykładu – w jednym z ośrodków koszt podania 12 wlewów ketaminy wraz z 12 sesjami integracji psychodelicznej to około 13 tysięcy złotych.
Kwalifikacja do terapii psychodelikami – jak wygląda?
Aby zakwalifikować się do terapii psychodelicznej, pacjenci muszą przejść szczegółowy proces kwalifikacyjny. Obejmuje on ocenę medyczną i psychologiczną, w tym historię chorób psychicznych, stan zdrowia oraz motywację do udziału w terapii. Pacjenci muszą wyrazić świadomą zgodę na terapię i być w pełni poinformowani o potencjalnych korzyściach i ryzykach związanych z używaniem psychodelików.
Psychodeliki – ujęcie duchowe
Psychodeliki od dawna są używane w celach duchowych i religijnych na całym świecie. Tradycyjne ceremonie, takie jak rytuały ayahuaski w Amazonii, mają na celu duchowe uzdrowienie, połączenie z naturą i wszechświatem oraz głębokie introspekcje. Współczesne badania potwierdzają, że psychodeliki mogą indukować doświadczenia mistyczne, które mogą mieć głęboki wpływ na poczucie sensu i dobrostanu psychicznego. W kontekście terapii psychodelicznej, te duchowe przeżycia mogą pomóc pacjentom w odnalezieniu nowych perspektyw i sensu życia, co jest szczególnie wartościowe w leczeniu depresji oraz PTSD.