Czym są dysocjanty?
Dysocjanty (inaczej halucynogeny dysocjacyjne, potocznie zwane dissos) wzięły swoją nazwę od uczucia dysocjacji, czyli oddzielenia się od rzeczywistości (łac. dissociatio oznacza rozdzielenie). Może ono polegać na uczuciu śnienia na jawie czy zaburzeniach percepcji czasu i przestrzeni. Do grupy dysocjantów należy bardzo wiele substancji chemicznych o zróżnicowanej budowie cząsteczkowej, w tym: ketamina, dekstrometorfan, dyfenidyna, fencyklidyna czy metoksetamina.
Substancje z grupy dysocjantów stosuje się w medycynie, między innymi przy zabiegach wymagających znieczulenia. Są też używane rekreacyjnie. Wykorzystują je zarówno osoby poszukujące doświadczeń z pogranicza mistycyzmu OOBE (ang. out of body experience), poczucia jedności z grupą podczas masowych imprez, jak i uczestnicy rytuałów religijnych w różnych kulturach świata. Przykładem praktyk religijnych są obrzędy Mazateków – Indian z Meksyku, korzystających z szałwii wieszczej będącej źródłem salwinoryny A, jednego z dysocjantów.
Nowoczesne założenia psychoterapii dopuszczają też możliwość wykorzystania różnego rodzaju substancji psychoaktywnych w leczeniu depresji, PTSD oraz innych poważnych zaburzeń. Dla bezpieczeństwa pacjenta zażywanie środków psychoaktywnych odbywa się pod ścisłą kontrolą terapeuty.
Przeczytaj również:

Zastosowanie psychodelików w medycynie – czy psychodeliki wyleczą z nerwic i depresji?
Najpopularniejsze substancje o działaniu dysocjacyjnym
Rynek dysocjantów nieustannie się rozrasta. Stale powstają nowe pochodne wymienionych substancji, dlatego chcąc zachować kontrolę nad ich obrotem, polski ustawodawca musi regularnie monitorować rynek. Przykładami dysocjantów są:
ketamina,
salwinoryna A,
fencyklidyna,
dekstrometorfan.
Dysocjantem jest też podtlenek azotu, wykorzystywany w medycynie jako gaz rozweselający. Stosuje się go do znieczulenia m.in. podczas zabiegów stomatologicznych i akcji porodowych.
Ketamina
Ketamina jest powszechnie stosowana w medycynie i weterynarii jako anestetyk do znieczulania ogólnego. Rekreacyjnie jest wykorzystywana w dawkach poniżej znieczulającej, w celu uzyskania efektu „stapiania się z otoczeniem”. Ketamina działa jako antagonista dla receptorów NMDA.
Receptor NMDA to receptor jonotropowy dla glutaminianu, który jest przepuszczalny dla jonów wapnia, a także sodu i potasu. Dysocjanty takie jak ketamina i fencyklidyna są jego niekompetycyjnymi antagonistami – ich miejsce wiązania znajduje się wewnątrz kanału jonowego, a ich przyłączenie powoduje skrócenie czasu jego otwarcia. W rezultacie wybrane obszary mózgu są hamowane przez ketaminę, a warstwa czuciowa nie dociera do wyższych pięter obwodowego układu nerwowego i nie jest przez nie przetwarzana.
Salwinoryna
Salwinoryna A jest głównym składnikiem psychoaktywnym szałwii wieszczej. Jej przyjmowaniu towarzyszą silne halucynacje, poczucie oddzielenia od ciała. Salwinoryna działa jako silny agonista receptora opioidowego kappa. Pomimo iż tego rodzaju dysocjanty odczuwalnie przypominają psychodeliki, nie oddziałują tak jak one na receptor 5-HT2A. Układ opioidowy jest zaangażowany w reakcję nastroju, reakcji na stres i odczuwania bólu.
Fencyklidyna
Fencyklidyna (inaczej PCP) to substancja z grupy dysocjantów anestetycznych, podobnie jak ketamina i tak samo jak ona oddziałuje na receptor NMDA. Cieszy się szczególnie dużą popularnością w Stanach Zjednoczonych.
Dekstrometorfan
Z kolei dekstrometorfan przejściowo stanowił składnik leków przeciwkaszlowych. Wycofano go z użycia w 1973 roku ze względu na regularne użycie rekreacyjne w celu deprywacji sensorycznej. Działanie dekstrometorfanu na układ nerwowy polega na:
blokowaniu wychwytu zwrotnego serotoniny i dopaminy,
pobudzaniu receptorów sigma-1 i sigma-2 (ich zaburzenie pojawia się m.in. w chorobach neurodegeneracyjnych),
hamowaniu receptorów nikotynowych alfa-3 beta-4,
blokowaniu kanału NMDA.
Przeczytaj również:

„Bad trip” po zażyciu substancji psychoaktywnych – co robić?
Jak działają dysocjanty na mózg i układ nerwowy?
Choć poszczególne substancje z grupy dysocjantów działają na układ nerwowy nieco inaczej, mają jeden, wspólny mianownik: ich działanie polega głównie na redukowaniu lub blokowaniu (w sensie fizycznym) sygnałów z mózgu do świadomości. Może to ułatwić wgląd w swoją osobowość, ale powoduje też odrealnienie, a nierzadko utratę kontroli nad swoim zachowaniem.
Niewiele dysocjantów wykazuje działanie uzależniające i niesie podobne ryzyko jak „klasyczne” narkotyki. W większości przypadków wprawdzie nie dochodzi do fizycznego uzależnienia, ale organizm bardzo szybko buduje tolerancję, co wymusza stosowanie dużych dawek substancji aktywnych. Może pojawić się więc uzależnienie psychiczne – osoba sięgająca po dysocjanty czuje potrzebę coraz częstszego ich zażywania.
Efekty działania dysocjantów – krótkoterminowe i długoterminowe
Krótkoterminowe efekty działania dysocjantów zależą w dużej mierze od dawki (oraz indywidualnej wrażliwości na substancję).
Po przyjęciu niskiej dawki zwykle występują:
uczucie drętwienia i zagubienia,
brak koordynacji,
zmiany w percepcji (doświadczanie świateł, dźwięków i kształtów, upływu czasu),
mdłości i wymioty,
halucynacje,
uczucie oderwania się jaźni od ciała,
wzrost ciśnienia i tętna,
podwyższona ciepłota ciała,
trudności z zasypianiem,
utrata apetytu.
W wysokich dawkach efekty działania dysocjantów stają się nasilone. Mogą pojawić się epizody utraty pamięci, napady paniki i agresja.
Długofalowe skutki sięgania po psychodeliki obejmują przykładowo:
Przeczytaj również:

DMT – co to jest? Jak działa dimetylotryptamina?
Potencjalne zagrożenia związane z używaniem dysocjantów
Dysocjacyjna grupa substancji psychoaktywnych niesie ze sobą podobne ryzyko jak psychodeliki. Przede wszystkim w wielu przypadkach drastycznie wzrasta ryzyko uzależnienia psychicznego. Może też dojść do trwałego uszkodzenia układu nerwowego i nawracania objawów związanych z używaniem dysocjantów nawet wiele lat po ich faktycznym przyjęciu. Zjawisko określane jako HPPD występuje relatywnie rzadko, ale u niektórych osób może pojawić się już po pierwszej spożytej dawce.
Trudno również przewidzieć wpływ na świadomość łączenia różnego rodzaju substancji aktywnych, np. alkoholu z dysocjantami. W skrajnych przypadkach może dojść do ciężkiego zatrucia, ciężkiej niewydolności oddechowej lub zawału serca i śmierci pacjenta.
Objawy uzależnienia i nadużywania dysocjantów
Każda substancja stwarza też unikalne zagrożenie dla zdrowia osoby przyjmującej. Przyjmowanie dysocjantów w wysokich dawkach stwarza ryzyko napadu padaczkowego, napadów agresji i schizofrenii. Ketamina może powodować napady paniki i tzw. K-Hole, czyli doświadczenia eksterioryzacji i zbliżone do śmierci. Poza tym wysokie dawki ketaminy działają szkodliwie na wątrobę i układ moczowy.
Uzależnienie organizmu od dysocjantów objawia się podobnie jak w przypadku innych substancji psychoaktywnych. Pojawia się uczucie „głodu” i nieracjonalne sięganie po specyfiki w coraz większych dawkach i niezależnie od wpływu substancji na zdrowie. Symptomy zespołu odstawiennego obejmują zwykle: niepokój, depresję, wahania nastroju, silny dyskomfort psychiczny i fizyczny.
Leczenie uzależnienia od dysocjantów – dostępne metody terapii
Obecnie dostępnych jest wiele metod leczenia uzależnienia od dysocjantów. Dobór właściwej metody powinien być skonsultowany z lekarzem prowadzącym daną osobę. W tej kategorii można wymienić m.in. terapię poznawczo-behawioralną (CBT). Założeniem CBT jest uświadomienie osobie uzależnionej istoty problemu i skłonienie jej do zmiany destrukcyjnego wzorca zachowań. Zastosowanie znajdują też terapie indywidualne i grupowe, detoks, a także leczenie farmakologiczne.
Farmakologia zwykle stosowana jest jako uzupełnienie terapii psychologicznych. Lekarze często korzystają też z niej doraźnie, aby przeprowadzić szybki detoks w przypadku przedawkowania substancji psychoaktywnej. Do tego celu używa się tzw. trip-killers. Są to między innymi benzodiazepiny i niektóre antydepresanty, jak trazodon i mirtazapina.
Sięganie po każdy rodzaj dysocjantów może okazać się niebezpieczne. Szczególną ostrożność powinny zachować jednak osoby młode w okresie dojrzewania. Wpływ silnych substancji psychoaktywnych na rozwijający się układ nerwowy i hormonalny jest trudny do przewidzenia i obecnie brakuje danych naukowych na ten temat.
















