Złotoborowik wysmukły – przybysz z Ameryki Północnej
Złotoborowik wysmukły (Aureoboletus projectellus (Murrill) Halling), dawniej często określany jako „złotak wysmukły” jest gatunkiem grzyba występującym w stanie naturalnym w Ameryce Północnej, w północno-wschodnich rejonach Stanów Zjednoczonych.
Zaliczany jest do rodzaju złotoborowików (Aureoboletus), a w Polsce spotkać możemy jego „kuzyna”, czyli złotoborowika drobnego. Jednocześnie oba gatunki zaliczane są do ogromnej rodziny borowikowatych (Boletaceae), do której oprócz borowików zaliczają się również: podgrzybki, maślaczki, koźlaki i goryczaki.
Złotoborowik został po raz pierwszy opisany w 1938 roku przez mykologa Williama Murilla na podstawie egzemplarzy pozyskanych przez niego w amerykańskim stanie Wirginia.
W literaturze spotkać można złotoborowika pod nazwami:
Boletus projectellus (Murrill) Murrill,
Ceriomyces projectellus Murrill,
Boletellus projectellus (Murrill) Singer.
Natomiast stosowaną w Polsce nazwę „złotoborowik wysmukły" wprowadziła (2021 rok) w swojej Rekomendacji, Komisja ds. Polskiego Nazewnictwa Grzybów, zmieniając wcześniejszą nazwę „złotak”, która obecnie używana jest dla zupełnie innego rodzaju grzybów (złotak; Pulveroboletus Murrill), również zaliczanego do rodziny borowikowatych.
Złotoborowik nazywany jest najczęściej borowikiem amerykańskim, jednak spotkać można również takie nazwy jak: borowik wysmukły lub złotak wysmukły oraz borowik wrzosowy (również borowik wrzosowiskowy).
Przeczytaj również:

Grzyb kurka – właściwości odżywcze i zdrowotne, zastosowanie
Borowik amerykański w Europie
Złotoborowik jest grzybem pochodzącym z środkowo-wschodnich terenów Ameryki Północnej, który od kilkunastu lat rozprzestrzenia się stopniowo po Europie Środkowej i obecnie zdaniem specjalistów powinien być wręcz traktowany jako gatunek potencjalnie inwazyjny.
Pierwsze udokumentowane wzmianki na temat siedlisk borowika amerykańskiego na naszym kontynencie pochodzą z 2007 roku z Litwy.
Szybko jednak pojawiły się kolejne doniesienia o kolejnych miejscach jego występowania na wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Istnieją również doniesienia ustne o miejscowym występowaniu złotoborowika w terenach nadmorskich już w latach 80. XX wieku, jednak obecnie nie sposób jest potwierdzić ich wiarygodność.
W jednym z badań dotyczących obszaru występowania złotoborowika, wykazano 41 stanowisk na kontynencie europejskim. Obejmowały one zarówno obszary pokryte lasami sosnowymi i znajdujące się w pobliżu zbiorników wodnych (np. Morza Bałtyckiego), jak i górskie lokalizacje w rejonie Pirenejów czy Apenin.
W Polsce grzyb ten obecny jest „oficjalnie” od 2008 roku. Po raz pierwszy jego występowanie opisano w okolicach Choszczewa, jednak obecnie (początkowo w Polsce najczęściej spotykany był w rejonach nadbałtyckich) na stanowiska złotoborowika można natrafić nawet na Podkarpaciu.
Przeczytaj również:

Grzyby – wartości odżywcze. Czy grzyby są zdrowe?
Złotoborowik wysmukły – okazały grzyb
Złotoborowik jest grzybem preferującym lasy iglaste (spotkać go można zwłaszcza na skraju lasu na siedliskach piaszczystych), którego owocniki zbierać można w okresie od przełomu lipca i sierpnia do października. Obecnie najczęściej spotykany jest na terenie Pomorza, jednak regularnie pojawiają się doniesienia o jego nowych siedliskach – szczególnie w borach sosnowych.
Jest grzybem o imponujących rozmiarach. Jego kapelusz osiąga nawet 20 cm średnicy, choć w większości przypadków dorasta raczej do 15 cm.
Początkowo kapelusz jest wypukły, jednak z wiekiem stopniowo staje się coraz bardziej płaski (jednak nie spłaszcza się całkowicie). Jego rudawa (u młodych osobników cynamonowo brązowa) powierzchnia jest sucha i matowa oraz ma falbankę na obrzeżu. Miąższ ma barwę różowawą, która nie ulega zmianie w wyniku ucisku lub po uszkodzeniu. Natomiast hymenofor (spodnia część kapelusza, na której wytwarzane są zarodniki) jest żółty i odznacza się znaczną grubością.
Smukły i żółtawy (lub brzoskwiniowy) trzon złotoborowika, który wielu grzybiarzom kojarzy się z trzonem koźlaka, osiąga wysokość do 15 cm, a jego najbardziej charakterystyczną cechą są wyraźne podłużne bruzdy.
Przeczytaj również:

Opieńki – właściwości, czy są trujące, jak przygotować, przepisy
Złotoborowik wysmukły – do sosów, zup i marynat
Borowik amerykański jest grzybem jadalnym i brak jest jakichkolwiek informacji na temat jego toksyczności. Pojawiające się czasem ostrzeżenia, że może być powodem zatruć (a raczej dolegliwości żołądkowo-jelitowych) odnoszą się wyłącznie do spożywania złotoborowika na surowo. Należy tu jednak pamiętać, że w takiej akurat formie, wiele grzybów – nawet powszechnie spożywanych – może wywołać podobne dolegliwości.
Opinie grzybiarzy na temat walorów kulinarnych złotoborowika są mocno podzielone:
Zwolennicy uważają, że należy do najsmaczniejszych grzybów u nas występujących i cenią go za delikatny, słodkawo-orzechowy smak i aromat.
Przeciwnicy twierdzą, że smakowo zdecydowanie ustępuje naszym rodzimym gatunkom (nie tylko swoim polskim „odpowiednikom”) i jest wręcz bezsmakowy.
Wielu miłośników grzybowych smaków podkreśla jednak, że złotoborowik jest po prostu grzybem smacznym, jednak niczym szczególnie się niewyróżniającym, a już na pewno nie grzybowym rarytasem. Jednocześnie doceniają oni jego kulinarny potencjał, bowiem z powodzeniem i bez obaw można wykorzystywać go w kuchni.
Rzeczywiście złotoborowik wysmukły może stać się ciekawym urozmaiceniem grzybowej kuchni, ponieważ z pewnością nie jest intensywny lub nieprzyjemny w smaku (miłośnicy grzybów mogą go po ususzeniu dodawać praktycznie do wszystkiego) i doskonale sprawdzi się jako podstawa lub dodatek do: zup, sosów i marynat. Można traktować go jak inne grzyby jadalne – dusić, smażyć, marynować i gotować.
Przeczytaj również:

Pieczarki – czy są zdrowe?
Złotoborowik wysmukły, czyli grzybowy chwast?
Temat borowika amerykańskiego budzi w ostatnim czasie mieszane uczucia, w tym wiele emocji, a nawet obaw. Przede wszystkim ze względu na obfitość występowania na siedliskach. Często trafić można na entuzjastyczne w komentarze w stylu:
„Znajdziesz jednego, to za chwile znajdujesz całą rodzinkę i koszyk pełny”,.
„Pozbierasz wszystkie na polanie, rozglądasz się i kawałek dalej widzisz kolejne pole pełne grzybów”.
„Jak trafisz miejsce, przywieziesz do domu nie koszyk ale cały bagażnik”.
Jednocześnie to właśnie ze względu na fakt, że wyjątkowo obficie występuje na siedliskach oraz dosyć dynamicznie rozprzestrzenia się po polskich lasach, coraz częściej można usłyszeć informacje, że jest nie tylko „grzybowy chwast”, ale również kolejny gatunek inwazyjny.
Należy tu pamiętać, że „inwazyjne gatunki obce” (IGO), nazywane potocznie „gatunkami inwazyjnymi” mogą powodować szkody w środowisku (a nawet gospodarce).
Przez dominowanie rodzimych gatunków wpływają negatywnie na bioróżnorodność oraz zaburzają ekosystemy, co może w niektórych przypadkach prowadzić nawet do całkowitego wyeliminowania gatunków rodzimych.
Jednak póki co nie ma wystarczających przesłanek, by zaliczyć do tej grupy również borowika amerykańskiego. Kwestia ta wymaga dalszych obserwacji, a wielu specjalistów określa gatunek jako „potencjalnie inwazyjny”.
Wykazuje on co prawda dużą łatwość wytwarzania mykoryzy (zjawisko współżycia korzeni roślin z grzybami) z sosną zwyczajną (Pinus sylvestris) oraz kosodrzewiną, jednak rzeczywisty wpływ tego zjawiska na rodzime środowisko nie został jeszcze dokładnie oceniony, np. brakuje obecnie dowodów, które jednoznacznie wskazywałyby, że wypiera inne gatunki grzybów, czy tez masowo „kolonizuje” polskie lasy.