Co wiemy o rodzinie Menendezów?
Patriarcha rodziny, Jose Menendez był kubańskim imigrantem, którzy przeniósł się do Stanów Zjednoczonych krótko po rewolucji kubańskiej w połowie lat 50. ubiegłego wieku. Tam poznał i poślubił Mary Louise Andersen, którą zwykł nazywać Kitty. Po uzyskaniu dyplomu księgowego na uczelni Queens College, Jose stopniowo piął się po drabinie korporacyjnej hierarchii. Najpierw pracował w globalnej wypożyczalni samochodów Hertz, następnie w wytwórni płytowej RCA Records. W 1968 roku przyszedł na świat pierwszy z braci Menendezów, Lyle. Dwa lata później pojawił się Eric.
Rodzina przeprowadziła się z Nowego Jorku do New Jersey, a następnie do Los Angeles, gdzie zamieszkała w dzielnicy Beverly Hills.
Bracia Menendez utrzymują, że byli wykorzystywani seksualnie przez ojca – Lyle między 6. a 8. rokiem życia, zaś Eric po ukończeniu 6. roku życia. Starsza kuzynka braci Menendez, Diane Vander Molen podczas jednej z rozpraw potwierdziła w zeznaniach wersję wydarzeń Menendezów.
Przytoczyła przy tym epizod z 1976 roku, kiedy miała 17 lat, zaś Lyle Menendez 8 lat. Według Diane Vander, kiedy spędzała u Menendezów wakacje, chłopiec przyszedł do niej pewnego dnia i poprosił, czy może spać w jej pokoju w łóżku obok. Jak twierdził, boi się spać we własnym, ponieważ ojciec przychodzi do niego i go dotyka (oraz każe dotykać siebie) w okolicach narządów płciowych.
Diane Vander Mollen podzieliła się tą wiedzą z Mary Menendez, ale ta nie chciała uwierzyć nawet w jedno słowo. Zaciągnęła syna na górę i kazała mu spać we własnym łóżku.
Przeczytaj również:

Socjopata – jakie ma cechy, jak się zachowuje, czy może się zmienić?
Jak doszło do morderstwa?
20 sierpnia 1989 roku 21-letni wówczas Lyle oraz 18-letni Erik oddali do swoich rodziców ponad 12 strzałów ze strzelby, rzekomo w czasie, kiedy ci oglądali telewizję. Jose został zastrzelony z bardzo bliskiej odległości, Kitty Menendez zaś podczas próby ucieczki. Bracia zeznali, że strzały były poprzedzone kłótnią z rodzicami. Podczas rozprawy Lyle zeznał, że stanął w obronie swojego brata, ostrzegając ojca, że nigdy więcej go nie dotknie.
Po zabójstwie rodziców bracia kupili bilety kinowe na film „Batman”. Po powrocie z kina do domu Lyle Menendez zadzwonił pod numer alarmowy 911 i zgłosił, że znaleźli wraz z bratem ciała zamordowanych rodziców.
Przez kolejne pół roku bracia wydawali pieniądze zaoszczędzone przez swoich rodziców. Lyle kupił kilka rolexów, Erik wynajął trenera tenisa, którego pensja wynosiła 60 tysięcy dolarów rocznie. Przejściowo mieszkali też w rezydencjach z widokiem na morze w Marina del Rey. Łącznie wydali w tym czasie ponad milion dolarów.
Sprawa braci Menendez. Jak doszło do ujęcia zabójców?
Pomimo dostatniego życia wizja morderstwa nawiedzała braci Menendez. Podczas jednej z sesji Erik zdradził ich sekret swojemu psychologowi, Jerome Oziel'owi. Ten zaś ujawnił fakty swojej kochance Judalon Smyth, która ostatecznie zgłosiła podejrzenie popełnienia przestępstwa na policję. Bracia Menendez zostali zatrzymani i podjęto względem nich kroki prawne.
Przeczytaj również:

Pranie mózgu – co z nami robi?
Jak wyglądała sprawa braci Menendez?
Sprawa Erika i Lyle'a Menendezów stała się sensacją w Stanach Zjednoczonych, a rozprawy odbywające się w 1993 roku były transmitowane przez sieć Court TV i śledzone przez ogromną liczbę widzów. Bracia byli sądzeni w odrębnych sprawach. Ich obrony podjął się Leslie Abramson, który wywodził, że bracia zamordowali swoich rodziców w obawie o własne życie, a także wskutek fizycznej i psychicznej traumy molestowania seksualnego ze strony ojca. Świadkami, którzy poparli zeznania mężczyzn, byli Joan Vander Mollen (siostra Kitty) oraz Andy Cano, kuzyn Lyle'a i Erika. W obu przypadkach dowody okazały się niewystarczające, aby wydać jednoznaczny werdykt i doszło do tzw. hang jury, czyli zawieszenia rady przysięgłych ze względu na brak przewagi głosów.
Wskutek niemożności rozstrzygnięcia pierwszego procesu, Erik i Lyle Menendez byli sądzeni ponownie w 1996 roku, tym razem w jednej sprawie.
Sędzia ograniczył dowody, które przemawiały na korzyść morderców i ostatecznie bracia zostali skazani za dwa morderstwa pierwszego stopnia oraz spiskowanie w celu popełnienia zabójstwa. W sprawie zapadł wyrok dożywocia bez możliwości zwolnienia warunkowego.
Prokurator Pam Bozanich, działająca jako oskarżyciel publiczny podczas pierwszego procesu, wyraziła całkowite niedowierzanie po usłyszeniu wersji mężczyzn. Jej zdaniem Lyle i Erik Menendez zabili swoich rodziców z pobudek finansowych, chcąc zagarnąć ich majątek. Ich działania zmierzały zaś do zwrócenia uwagi sądu w innym kierunku – chcieli oni uniknąć odpowiedzialności poprzez usiłowanie wykazania wykorzystywania seksualnego.
Podczas jednego z wywiadów Lyle stwierdził, że ich sprawy zawsze budziły duży sceptycyzm. Jak powiedział: „Ludzie uważają, że po prostu stanąłem przy barierce i wygłosiłem opowiastkę, którą wymyśliła marna obrona. W rzeczywistości wiele osób wiedziało, że w naszej rodzinie dochodzi do nadużyć seksualnych”.
Przeczytaj również:

Jeffrey Dahmer – na co chorował ten seryjny morderca?
Gdzie obecnie przebywają bracia Menendez?
Po wydaniu wyroku Erik i Lyle zostali skierowani do osobnych zakładów karnych. Dopiero w 2018 roku, po wielu latach składania wniosków o relokację, Lyle został przeniesiony do Richard J. Donovan Correctional Facility, gdzie przebywa jego brat. Po spotkaniu w jednym więzieniu otrzymali godzinę na osobności, gdzie mogli porozmawiać po ponad 20 latach rozłąki.
Obecnie Menendezowie nadal przebywają w tym samym zakładzie karnym. Obaj weszli w związki małżeńskie. Są także wzorowymi więźniami.
Rodzina braci Menendez okazuje im wsparcie moralne. Podczas wywiadu udzielonego 25 września 2024 r. Joan Vander Mollen publicznie ogłosiła, że wspierają Erika i Lyle'a, modląc się za ich zwolnienie z trwającej 35 lat kary pozbawienia wolności. Jak wskazuje kobieta: „Dorastaliśmy z nimi od czasów, kiedy byli małymi chłopcami i po dziś dzień jesteśmy z nimi blisko. Wiemy, jak trudne życie wiedli i niektórzy z nas byli naocznymi świadkami okrucieństw, których żaden z nich nie powinien doświadczyć”.
Przeczytaj również:

Gniew – co to jest? Jak radzić sobie ze złością?
Co wiadomo o zdrowiu psychicznym braci Menendez?
Szczegółowe informacje dotyczące stanu psychicznego braci Menendez nie są znane, stanowiły część dokumentacji medycznej tworzonej na potrzeby sprawy sądowej. Niemniej jednak w źródłach naukowych sugeruje się kilka potencjalnych zaburzeń, które mogły (mogą) występować u nich równolegle:
trwająca dłuższy czas trauma wynikająca z wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie często prowadzi do wielu zaburzeń, w tym: objawów zespołu stresu pourazowego, depresji, zaburzeń dysocjacyjnych oraz trudności z kontrolowaniem emocji;
strach i ciągłe wypatrywanie zagrożenia ze strony rodziców doprowadziły do tragedii, ponieważ bracia spodziewali się, że sami zostaną ofiarami lub że ich wykorzystywanie będzie kontynuowane;
więź wytworzona z ojcem przez braci Menendez była skomplikowanym połączeniem strachu, poczucia zależności i miłości, co doprowadziło do poczucia uwięzienia. Zabójcom wydawało się, że po prostu nie ma innego sposobu, aby przerwać tę dynamikę relacji.
Można spotkać się też z twierdzeniami, że u zabójców wykształcił się syndrom sztokholmski, ponieważ obaj deklarowali oni podczas rozprawy, że kochali swoich rodziców.
Mnogość teorii i wątków w sprawie braci Menendez z pewnością nie ułatwia odpowiedzi na pytanie o ich stan psychiczny. Jest jednak prawdopodobne, iż był on zaburzony.
Czy bracia Mendez wyjdą na wolność?
Po zapoznaniu się z historią braci Menendez trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, co było motywem zbrodni. Sprawa po dziś dzień budzi wiele kontrowersji. Być może nowe dowody i zeznania świadków, wykluczone na etapie drugiego procesu, rzucą nowe światło na zbrodnię sprzed ponad 30 lat.
Ustępujący prokurator okręgowy George Gascón zasugerował zmianę wyroku w sprawie Menendezów. 13 maja 2025 r. sędzia Miechael Jesic zmniejszył wyrok braci z dożywocia na 50 lat więzienia. Co to oznacza? Menendezowie będą mogli ubiegać się o natychmiastowe zwolnienie warunkowe. Możliwe, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy wyjdą z więzienia.