WyleczTo

Guilty pleasure – dlaczego coś robimy, choć nas to zawstydza?

18 sierpnia 2025
Natalia Michalak
Natalia Michalak
Natalia Michalak

diagnosta laboratoryjny

Treść napisana przez eksperta

Regularnie przeglądasz dla przyjemności serwisy plotkarskie? Raz na jakiś czas lubisz zjeść cały pojemnik lodów, oglądając ulubiony serial w typie opery mydlanej? A może Twoim sposobem na odstresowanie jest czytanie pikantnych romansów, choć nigdy się do tego nie przyznasz – nawet przed przyjaciółmi? To właśnie przykłady guilty pleasures – przyjemności, o których wstydzimy się głośno mówić. Dlaczego sobie na nie pozwalamy i skąd się bierze związany z nimi wstyd? Czy faktycznie jest konieczny? Wyjaśniamy!

guilty pleasure w postaci jedzenia lodów
Fotolia

Czym jest guilty pleasure?

Guilty pleasure to sformułowanie zapożyczone z języka angielskiego, oznaczające dosłownie „winną przyjemność”. Mianem tym określane są przyjemności, które uznajemy za wstydliwe i budzące zażenowanie lub lekkie wyrzuty sumienia z różnych powodów, np. ich niskiej wartości w aspekcie kulturowym czy zdrowotnym, a jednocześnie dające nam ogromną satysfakcję i radość.

Jednym słowem: są to nie do końca rozsądne „grzeszki”, na które pozwalamy sobie od czasu do czasu, by poprawić swoje samopoczucie.

Nie da się jednoznacznie określić, co dokładnie można traktować jako guilty pleasures. Dla każdego z nas będzie to bowiem coś innego. Jedno jest pewne – każdy z nas tego typu przyjemności posiada!

Jaka jest rola naszych guilty pleasures?

Wbrew pozorom guilty pleasure to zjawisko, które przez socjologów i psychologów uważane jest za pożyteczne, a wręcz w wielu przypadkach niezbędne do normalnego funkcjonowania w dzisiejszym, przepełnionym napięciami i stresem życiu. Jest to bowiem prosty i nieszkodliwy sposób na redukcję negatywnych odczuć i napięć, które towarzyszą nam każdego dnia.

Nie da się być produktywnym i skupionym przez całą dobę, a guilty pleasure to doskonały sposób na skuteczne odprężenie. Takie grzeszne przyjemności pozwalają nam uwolnić się również od społecznej presji, jednocześnie zwiększając naszą produktywność.

Z kolei fakt, że nie chwalimy się nimi wśród znajomych, czy nie publikujemy informacji o nich na społecznościowych stories umożliwia nam pozbycie się uczucia zniewolenia i ciągłej obserwacji – tak powszechnych w dzisiejszych czasach.

Pamiętajmy również o biologicznym efekcie, który daje guilty pleasure. Gdy oddajemy się nawet takim grzesznym przyjemnościom, w naszym organizmie zwiększa się produkcja oksytocyny, nazywanej hormonem szczęścia, korzystnie wpływającej na funkcjonowanie całego naszego organizmu.

Dlatego w wolnym czasie warto raz na jakiś czas (nawet pomimo poczucia winy) zrezygnować z celebrowania kultu produktywności i zadbać trochę o samego siebie – nawet jeżeli ma to polegać na bezmyślnym scrollowaniu Facebooka czy Instagrama.

Czy guilty pleasure jest złe?

We wcześniejszym akapicie dość dosadnie wyjaśniliśmy, że choć guilty pleasure, czyli „grzeszna przyjemność”, której oddajemy się raz na jakiś czas, może powodować poczucie winy, nie powinna być postrzegana jako coś złego.

Warunek jest jeden – nie może mieć ona negatywnego wpływu na nasze zdrowie lub życie, a także funkcjonowanie w społeczeństwie i relacje z innymi osobami.

Najważniejsze w przypadku guilty pleasures jest zachowanie zdrowej równowagi. Oczywiście zjedzenia jednorazowo całego pojemnika lodów nie można uznać za przejaw zdrowego odżywiania. Jeżeli jednak pozwala Ci się to odprężyć i poczuć lepiej – raz na jakiś czas takie odstępstwo od codziennej diety z pewnością nie będzie miało negatywnego wpływu na Twoje zdrowie.

Co może być naszym guilty pleasure? Przykłady

Pora na konkrety, czyli przykłady tego, co większość z nas uznaje za grzeszne przyjemności. Ciekawe, ile z poniższych przykładów to też Twoje guilty pleasures? Wśród najpopularniejszych odpowiedzi na pytanie: „jakie są Twoje guilty pleasure?” znaleźć można między innymi:

  1. Oglądanie przez całą noc seriali.

  2. Przeglądanie każdego dnia portali plotkarskich.

  3. Bezmyślne scrollowanie mediów społecznościowych.

  4. Zjedzenie jednorazowo większej ilości słodkich lub słonych przekąsek, np.: lodów, żelków czy chipsów.

  5. Pozwolenie sobie na danie, które nie jest kompatybilne z naszą codzienną dietą.

  6. Wizyta w restauracji fast food, np. McDonald's.

  7. Słuchanie disco polo.

  8. Oglądanie śmiesznych filmików ze zwierzętami.

  9. Przeglądanie demotywatorów i śmiesznych memów.

  10. Regularne wykonywanie różnego rodzaju testów internetowych, np. typu: „jakim typem osobowości jesteś”.

  11. Noszenie pluszowych kombinezonów jako piżamy.

  12. Śpiewanie piosenek powszechnie uznawanych za dziecinne lub takich, które uwielbialiśmy w nastoletnich czasach (np. gwiazdy pop Britney Spears).

  13. Czytanie horoskopów.

  14. Oglądanie reality show.

  15. Lektura książek w typie romansów.

  16. Granie w gry na telefonie (typu Candy Crush).

  17. Zbieranie figurek lub kart piłkarskich.

Pamiętajmy, że w dzisiejszych czasach życie stawia nam wiele wymagań, którym często ciężko jest stawiać czoło 24 godziny na dobę. Warto – dla własnego zdrowia psychicznego – raz na jakiś czas pozwolić sobie na małą „ucieczkę” i zrobienie tego, na co mamy w danym momencie ochotę, nawet jeżeli wstydzimy się do tego przyznać. Sprawdź sam, jak guilty pleasure może zupełnie odmienić Twoją codzienność.


Bibliografia

W Wylecz.to opieramy się na EBM (Evidence Based Medicine) – medycynie opartej na faktach i wiarygodnych źródłach.  Więcej o tym, jak dbamy o jakość naszych treści znajdziesz w Polityce Redakcyjnej Wylecz.to.

  1. Szady, Aleksandra & Nauka, Zofia & Janicka, Elżbieta & Grzemska, Anna & Wójcik, Kaja. (2020). Brandico. NIEPRZYJEMNOSCI, czyli raport o guilty pleasure.

  2. Buckermann, Paul. (2024). Guilty Pleasures as Conspicuous Consumption? Cultural Omnivores, Snobbery, and the Distinguished Taste for Authentic Trash. KWI-Blog.

  3. Cooke B., 'Guilty’ pleasures are often worthwhile pleasures, „Journal of Scandinavian Cinema”, Volume 9, Issue 1, Mar 2019, p. 105–109.


Więcej na ten temat