WyleczTo

Wirusy zombie – czym są? Czy mogą zdziesiątkować ludzkość?

21 maja 2025
(pierwsza publikacja: 21 maja 2025)
Maciej Pawłowski
Maciej Pawłowski
Maciej Pawłowski

pediatra, lekarz medycyny rodzinnej

Obecna na Syberii wieczna zmarzlina zapewnia idealne warunki dla przechowania mających wiele tysięcy lat bakterii i wirusów – jest: naturalna, ciemna i praktycznie pozbawiona tlenu. Uwolnienie z niej tych prastarych patogenów mogłoby przynieść za sobą katastrofalne skutki. Czy zagrażają nam wirusy uwięzione w wieloletniej zmarzlinie?

Wirusy zombie – czym są? Czy mogą zdziesiątkować ludzkość?
Depositphotos

Dlaczego wirusy zombie?

Francuski wirusolog Jean-Michel Claverie z Uniwersytetu Aix-Marseille kierował wyprawą badawczą, podczas której – na terenie syberyjskiej wiecznej zmarzliny – jako pierwszy wyizolował żywe wirusy, tak zwane wirusy zombie. Wirusy te mają kilkadziesiąt tysięcy lat i do tej pory były w stanie zaatakować jedynie ameby (póki co nie stwierdzono możliwości infekcji ludzi lub zwierząt), ale naukowcy nie wykluczają takiego rozwiązania. Zostały one nazwane wirusy zombie jako metafora dotycząca ich „ponownego ożywienia”.

Zdaniem badaczy globalne ocieplenie może powodować topnienie wiecznej zmarzliny, a tym samym doprowadzić do uwolnienia nieodkrytych jeszcze wirusów, które mogą stanowić dla nas zagrożenie.

Dodatkowo, zmiany klimatyczne na półkuli północnej spowodują zapewne wzrost zaludnienia tamtejszych terenów, co będzie stanowiło idealne warunki dla rozprzestrzeniania się wirusów.

Czym jest wieczna zmarzlina?

Wieczna zmarzlina to zjawisko polegające na tym, że na części skorupy ziemskiej całorocznie utrzymują temperatury poniżej 0 stopni Celsjusza. Obecnie są to obszary: Alaski, północnej Kanady, a także Syberii. Im bliżej bieguna północnego, tym jest ich więcej – szacuje się, że może to być nawet 1/5 całej powierzchni półkuli północnej. W wiecznej zmarzlinie – porównywanej do prehistorycznej lodówki – w zimnym, wolnym od tlenu i dostępu do światła środowisku, tworzą się doskonałe warunki do przechowywania materiału biologicznego: wirusów, bakterii i innych mikroorganizmów. Jest ich tak dużo, że nie wszystkie z nich zostały dokładnie poznane i opisane.

Jednak zmiany klimatyczne związane z globalnym ociepleniem powodują topnienie wiecznej zmarzliny. Zwłaszcza w miejscach, gdzie jej grubość nie była duża. To powoduje, że wirusy dotychczas w niej uwięzione mogą się ponownie aktywować. Na Syberii doszło w ostatnim czasie do zakażenia zwierząt (głównie reniferów) wąglikiem. Przyczyną były letnie upały – niespotykane dotąd na tym obszarze.

Czy wirusy zombie są dla nas groźne?

Naukowcy próbują zbadać i oszacować, jakie zagrożenie stanowią bakterie i wirusy z czasów prehistorycznych, które dotychczas bytowały w zamarzniętej glebie. Do najbardziej aktywnych badaczy wiecznej zmarzliny na Syberii należy wspomniany na początku artykułu zespół francuskiego wirusologa Jeana-Michela Claverie, który w roku 2019 wyizolował 13 nowych wirusów. Jeden z nich był zamrożony przez prawie 50 tys. lat i pochodził z 7 różnych próbek wiecznej zmarzliny na Syberii – co dowodzi, że wirusy są tam wszechobecne.

Większość izolatów wirusów pochodziła z rodziny Pandoraviridae, rodziny wirusów z dwuniciowym DNA, które atakują ameby. Ameby wybrano ze względów bezpieczeństwa, podobnie jak w badaniu przeprowadzonym w 2014 roku – bezpieczniej jest bowiem ożywiać wirusy zombie, których gospodarzem są jednokomórkowe ameby, a nie ludzie czy zwierzęta, bo w ten sposób nie ma ryzyka wywołania u kogoś infekcji, a już na pewno nie epidemii (1).

Francuski wirusolog zajmuje się tymi badaniami już wiele lat, a zainicjował je, kiedy dowiedział się, że jedna z roślin odrodziła się z kawałka owocu zamrożonego na 30 tys. lat.

Badacze nie zawsze są mile widziani na Syberii, gdyż ten region, choć nadal skuty lodem i słabo zaludniony, skrywa w sobie liczne bogactwa naturalne i przez to jest celem intensywnej ekspansji ludzi zainteresowanych ich wydobyciem, a badacze stanowią dla nich jedynie zagrożenie.

Czy badania wiecznej zmarzliny są bezpieczne?

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) współfinansuje badania wszystkich typów wirusów i bakterii, które mogą powodować epidemie i pandemie. Tym samym jest również zainteresowana wirusami, które mogłyby zostać uwolnione wraz z rozmrożeniem wiecznej zmarzliny.

Badania nad nimi muszą być prowadzone niezwykle ostrożnie. Przykładowo, Agencja Rozwoju Międzynarodowego USA ostatnio wstrzymała projekt warty ponad 100 mln dolarów (miał na celu poznanie nowych szczepów wirusów), gdyż pojawiły się obawy, że same badania mogą wywołać pandemię. Również Jean Michel Claverie w ostatnim czasie zaprzestał badań ze względu na wojnę, którą Rosja wypowiedziała Ukrainie.

Wracając do tytułowego pytania – czy wirusy zombie mogą zdziesiątkować ludność? Na razie się na to nie zanosi.

Topnienie wiecznej zmarzliny następuje, ale nie jest to proces bardzo szybki. Nie każde wirusy i bakterie muszą też stanowić zagrożenie dla człowieka.

Wirusy zombie budzą zainteresowanie mediów, ale obecnie ich wpływ na zdrowie większości ludzi jest znikomy i miejmy nadzieję, że taki pozostanie. Ponadto, część z nich może zostać zlikwidowana za pomocą antybiotyków i innych leków, które już znamy, a na pozostałe mogą zostać wynalezione nowe lekarstwa.

Bibliografia

W Wylecz.to opieramy się na EBM (Evidence Based Medicine) – medycynie opartej na faktach i wiarygodnych źródłach.  Więcej o tym, jak dbamy o jakość naszych treści znajdziesz w Polityce Redakcyjnej Wylecz.to.

Alempic, Jean-Marie & Lartigue, Audrey & Goncharov, Artemiy & Grosse. An Update on Eukaryotic Viruses Revived from Ancient Permafrost. „Viruses 2023. 15. 564. 10.3390/v15020564.

Opublikowano: 21 maja 2025
Aktualizacja: 21 maja 2025

Więcej na ten temat