loader loader

Helioterapia – co to jest? Wskazania, przeciwwskazania, efekty leczenia słońcem

Leczenie światłem słonecznym było znane już starożytnym cywilizacjom. Stosowano je powszechnie w przypadku zapaleń skóry, na odżywienie tkanek organizmu, a także bóle mięśni czy przewlekłe nieżyty dróg oddechowych. Współcześnie wiadomo, że promieniowanie słoneczne niesie ze sobą nie tylko korzyści, ale także wiele niebezpieczeństw. Jak mądrze i bezpiecznie korzystać z dobrodziejstw helioterapii?

Helioterapia, czyli leczenie słońcem

Helioterapia to rodzaj fototerapii. Polega na leczeniu światłem poprzez bezpośrednią ekspozycję na naturalne światło słoneczne. Cel? Leczenie różnych zaburzeń medycznych. Dobroczynne działanie słońca znane było już w kulturach starożytnych, m.in. w Grecji, Egipcie czy Rzymie.

Nowoczesna fototerapia stała się popularna szczególnie od końca XIX wieku do wczesnych lat 30. XX wieku. Szczególnie chętnie leczono światłem choroby skóry, jak łuszczyca, trądzik pospolity, egzema czy też trudno gojące się zakażenia ran (np. wynikających z zakażenia ospą). Terapię światłem zalecano też powszechnie przy zaburzeniach rytmu okołodobowego snu i czuwania oraz w depresji sezonowej (choroby afektywnej sezonowej).

Późniejszy rozwój medycyny oraz wynalezienie skutecznie działających antybiotyków sprawiły, że terapia światłem straciła na znaczeniu.

Co daje przebywanie na słońcu?

Nie od dziś wiadomo, że słoneczna pogoda działa na ludzki organizm odprężająco i przeciwdepresyjnie. Latem spada również odsetek popularnych zakażeń wirusowych (jak grypa, COVID-19) i bakteryjnych (np. angina), ponieważ promieniowanie UV przenika przez otoczki patogenów i wykazuje naturalne działanie bakteriobójcze.

Bardzo ważnym efektem przebywania na słońcu jest stymulacja produkcji witaminy D3, czyli cholekalcyferolu. Związki prekursorowe witaminy D3 obecne w warstwie naskórka ulegają przemianom w wyniku działania promieniowania UVB, dzięki czemu powstaje cykliczna, aktywna struktura tej witaminy.

Wykazano, że niewielkie, ale wystarczające dla zdrowia ilości cholekalcyferolu mogą być wytwarzane już przy umiarkowanej ekspozycji skóry, w zależności od siły nasłonecznienia. Specjaliści zalecają, aby latem odsłaniać twarz, ramiona lub nogi średnio od 5 do 30 minut, przynajmniej dwa razy w tygodniu (oczywiście nie zapominając o nałożeniu emulsji blokującej szkodliwe promieniowanie UV).

Warto też pamiętać, że im ciemniejsza skóra i im słabsze światło słoneczne, tym więcej minut ekspozycji jest potrzebnych. Przedawkowanie witaminy D w wyniku ekspozycji na promieniowanie UV jest praktycznie niemożliwe, ponieważ skóra osiąga równowagę, a witamina rozkłada się tak szybko, jak powstaje.

Inne korzyści wynikające z przebywania na słońcu to również:

  • przyspieszenie przemiany materii,
  • pobudzanie funkcji krwiotwórczych,
  • pobudzanie syntezy wielu hormonów,
  • łagodzenie sztywności stawów,
  • zmniejszanie napięcia mięśniowego,
  • łagodzenie przewlekłych nieżytów dróg oddechowych i alergii.

Ponadto, promieniowanie słoneczne:

  • pomaga zintensyfikować procesy krwiotwórcze,
  • poprawia odżywienie tkanek organizmu,
  • korzystnie wpływa na ciśnienie krwi,
  • łagodzi choroby skóry (np, atopowe zapalenie skóry, lekki trądzik),
  • poprawia wydolność serca.

Współcześnie helioterapia zaliczana jest do metod uzupełniających, np. w leczeniu gruźlicy kostno-stawowej, dróg moczowych oraz węzłów chłonnych.

Czy siedzenie na słońcu jest zdrowe?

Promieniowanie słoneczne, które dociera do powierzchni naszej planety, nie jest jednorodne. Około 60% stanowi promieniowanie podczerwone, 39% to tzw. światło widzialne, natomiast około 1% to promieniowanie nadfioletowe lub ultrafioletowe. To właśnie promieniowanie UV stanowi dla człowieka największe zagrożenie.

Nawet przy małych dawkach wywołuje ono oparzenia i uszkodzenia skóry. Co więcej, przenika przez warstwy naskórka, powodując głębokie zmiany na poziomie genetycznym i molekularnym, w tym:

  • powstawanie groźnych mutacji genetycznych,
  • uszkodzenia kolagenu,
  • niszczenie witaminy A i C w skórze,
  • wytwarzanie wolnych rodników przyspieszających starzenie.

Ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe jest silnie związana z występowaniem raka skóry – czerniaka złośliwego. Lekkomyślne opalanie i unikanie stosowania emulsji lub balsamów blokujących wnikanie szkodliwego promieniowania w głębsze warstwy skóry może więc przynieść organizmowi więcej szkód niż korzyści. Na negatywne skutki promieniowania UVA i UVB szczególnie wrażliwe są osoby z jasną karnacją oraz dużą ilością pieprzyków i zmian pigmentacyjnych skóry.

Warto także pamiętać, że długie przebywanie na słońcu jest naturalnie związane z podwyższaniem temperatury ciała, co zwłaszcza latem grozi przegrzaniem lub udarem cieplnym. Starsze osoby narażone są dodatkowo na wystąpienie zakrzepów, ataki astmy oraz pogorszenie schorzeń oczu, w tym zaćmy.

Helioterapia i fototerapia – jak bezpiecznie z nich korzystać?

Wielu osobom helioterapia kojarzy się z długotrwałym siedzeniem na słońcu. Nic bardziej mylnego – prawidłowo prowadzone leczenie światłem powinno być zawsze skonsultowane z lekarzem specjalistą, który doradzi, w jakich ośrodkach prowadzić terapię oraz od jakich dawek promieniowania zacząć.

Nowoczesne lampy do fototerapii stosowane w leczeniu sezonowych zaburzeń afektywnych i zaburzeń snu filtrują lub nie emitują światła ultrafioletowego, dlatego są uważane za bezpieczne i skuteczne.

W krajach skandynawskich, szczególnie w rejonach gdzie przez większą część roku brakuje naturalnego światła słonecznego, domowe lampy do fototerapii cieszą się dużą popularnością. W badaniach naukowych wykazano, że codzienne naświetlanie ciała przez kilkanaście minut skutecznie poprawia nastrój, koncentrację, łagodzi zaburzenia snu i libido.

Korzystając z kolei z naturalnej fototerapii (w formie wypoczynku na świeżym powietrzu), pamiętajmy o najważniejszych zasadach bezpieczeństwa:

  • zabezpieczaniu odsłoniętej skóry preparatem z wysokim filtrem UVA i UVB,
  • korzystaniu z nakrycia głowy oraz certyfikowanych okularów przeciwsłonecznych,
  • unikaniu silnego słońca w godzinach 12.00 – 15.00,
  • odpowiedniego nawadniania i schładzania ciała.

Szkodliwe promieniowanie UV zagraża zdrowiu człowieka szczególnie nad wodą, a także wtedy, kiedy jest pochmurno. Warto więc cieszyć się naturalnym źródłem światła z umiarem, aby nie narażać się na niepotrzebne ryzyko chorób w przyszłości.

Bibliografia

 
W Wylecz.to opieramy się na EBM (Evidence Based Medicine) – medycynie opartej na faktach i wiarygodnych źródłach. Dowiedz się więcej o tym, jak dbamy o jakość naszych treści.


  1. Dorothy L. Rodenbeck, Jonathan I. Silverberg, Nanette B. Silverberg, Phototherapy for atopic dermatitis,Clinics in Dermatology 34,5, 2016, 607-613
  2. Jacek Wciórka, Stanisław Pużyński, Janusz Rybakowski (red.): Psychiatria. T. 3: Metody leczenia, Zagadnienia etyczne, prawne, publiczne, społeczne. Elsevier Urban & Partner, 2010, s. 65-123, 199-204.
  3. Sanassi, Lorraine A. PA-C, MHS. Seasonal affective disorder: Is there light at the end of the tunnel?. JAAPA 27(2):p 18-22, 2014.
Opublikowano: 10.05.2023; aktualizacja:

Oceń:
5.0

Katarzyna Wieczorek-Szukała

Katarzyna Wieczorek-Szukała

dr nauk medycznych

Doktor nauk medycznych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, absolwentka biotechnologii medycznej Uniwersytetu Łódzkiego. Obecnie pracuje jako asystent w Katedrze Fizjologii Doświadczalnej i Klinicznej Uniwersytetu Medycznego. Autorka licznych publikacji naukowych i uczestniczka międzynarodowych projektów badawczych. Wolny czas przeznacza najchętniej na podróże, fitness i ceramikę artystyczną.

Komentarze i opinie (0)

Może zainteresuje cię

Masaż lomi lomi nui – co to jest, na czym polega, na co pomaga?

 

Sauna infrared – co to jest, jak działa, czy jest szkodliwa

 

Obwisłe piersi – przyczyny, pielęgnacja, kosmetyki, ćwiczenia, dobór biustonosza

 

Maseczki do skóry naczynkowej

 

Olej arganowy – skład, właściwości, zastosowanie, wskazania i przeciwwskazania, efekty, cena

 

Olej musztardowy – co to jest? Gdzie kupić, jak stosować, efekty

 

Medycyna estetyczna – na czym polega, jakie zabiegi, czy jest na NFZ?