Body positive – czym jest ciałopozytywność?

Czym jest ruch body positive?

Body positive, inaczej ciałopozytywność, to w największym uproszczeniu postawa, która polega na akceptacji swojego ciała. To ruch wskazujący również, w jaki sposób przekazy medialne przyczyniają się do często zaburzonej relacji, jaką ludzie mają ze swoim ciałem.

Niestety, komunikaty przedstawiane w mediach społecznościowych, którymi jesteśmy bombardowani, nieustannie podpowiadają nam, że szczuplejsi ludzie są zdrowsi, szczęśliwsi. Ta idealizacja bycia szczupłym może skutkować tym, że osoby z kompleksami angażują się w niezdrowe działania – nadmierne ćwiczenia, katowanie się restrykcyjnymi dietami, bolesne i często niebezpieczne operacje plastyczne.

Dzięki zjawisku body positive kobiety zaczynają dostrzegać piękno w swoich niedoskonałościach. Nie wstydzą chwalić się tym, co jeszcze niedawno uznawały za mankament. Czują się dobrze we własnym ciele. Ruch ciałopozytywności pozwala pogodzić się ze swoimi kompleksami oraz dostrzec, że to co uznajemy za piękne czy mało atrakcyjne, jest złudnym konstruktem społecznym i tak naprawdę zależy od indywidualnej perspektywy.

Historia ruchu body positive

Pierwszym sprzeciwem wobec niezdrowych wymogów, jakie społeczeństwo stawia ludzkiemu ciału, była tzw. wiktoriańska reforma stroju, wymierzona przede wszystkim w kobiece gorsety. Używano argumentów politycznych, jak i medycznych. Gorsety zostały uznane nie tylko za symbol zniewolenia kobiet, ale również za narzędzie, które niekorzystnie wpływa na kręgosłup czy pracę organów wewnętrznych. Pod koniec XIX w. powstały projekty strojów, które nie krępują kobiecego ciała i umożliwiają swobodne poruszanie się.

Współczesny ruch ciałopozytywności ma korzenie w latach 60. Po publikacji artykułu „More People Should Be FAT” („Więcej ludzi powinno być GRUBYCH”) autorstwa Lew Louderbacka pojawiły się pierwsze głosy sprzeciwu wobec dyskryminacji ludzi otyłych. Tekst ten zapoczątkował walkę z tzw. fat-shamingiem (zawstydzaniem z powodu masy ciała), a także z przekonaniem, że większa masa ciała zawsze świadczy o byciu chorym.

Samo hasło body positive pojawiło się w 1996 r., kiedy to cierpiąca na zaburzenia odżywiania pisarka Connie Sobczak wspólnie ze swoją psychoterapeutką Elizabeth Scott założyły fundację Body Positive Movement.

Obecnie body positive dotyczy nie tylko kwestii wagi, ale ogólnie wyglądu zewnętrznego. Przyświeca mu hasło „wszystkie ciała są piękne” – także te z bliznami, cellulitem, rozstępami po ciąży czy zmarszczkami. W ostatnich latach ruch prowadzony jest przede wszystkim w mediach społecznościowych, głównie na portalu Instagram. Aktywiści opowiadają o swoich zmaganiach z dążeniem do bycia w tzw. kanonie piękna.

Cele ruchu body positivity

Do najważniejszych celów ruchu body positive należą:

• promowanie akceptacji dla wszystkich ciał;
• pomaganie ludziom w akceptacji własnego ciała;
• sprzeciw wobec nierealistycznych standardów dotyczących wyglądu zewnętrznego.

Zasady body positive

Pogódźmy się ze swoimi kompleksami

Pamiętajmy, że nie ma jednego spójnego kanonu piękna. Każdemu ma prawo podobać się co innego i nigdy nie trafimy w gust wszystkich. Postarajmy się zaakceptować swoje ciało takim, jakie jest. Polubmy je, zamiast na siłę starać się je modyfikować, by sprostać presji otoczenia.

Jedzmy zdrowo

Nie obwiniajmy się, jeśli nasza waga nie spada tak szybko, jak byśmy tego chcieli. Odpowiednia dieta ma przede wszystkim zapewnić energię. Nie ważmy się obsesyjnie każdego dnia, nie liczmy skrupulatnie kalorii, zrezygnujmy z restrykcyjnych diet. Lepiej najpierw wyrobić sobie zdrowe nawyki żywieniowe – to one pozwolą stopniowo osiągnąć upragnioną wagę.

Dbajmy o skórę

Stosujmy kosmetyki poprawiające kondycję skóry, a nie tylko maskujące niedoskonałości. Odpowiednia pielęgnacja nie tylko sprawi nam przyjemność, ale również pozwoli poczuć się lepiej w we własnej skórze.

Cieszmy się ruchem

Aktywność fizyczna powinna nam sprawiać przyjemność, zapewniać lepsze samopoczucie i wyzwalać endorfiny, a nie powodować ból. Mierzmy siły na zamiary i nie przetrenowujmy organizmu. Wówczas łatwiej nam będzie kontynuować treningi.

Ubierajmy się wygodnie

Nie zmuszajmy się do noszenia rzeczy, w których czujemy się źle, takich, które podobają się wyłącznie innym lub są akurat modne. Nie kupujmy za małych ubrań tylko po to, by udowodnić sobie, że nadal mieścimy się w dany rozmiar lub żeby do niego schudnąć.

Nie oceniajmy wyglądu innych

Akceptujemy nie tylko swoje niedoskonałości, ale również niedociągnięcia czy wady innych osób. Przestańmy udzielać znajomym wskazówek na temat wyglądu. Nawet jeśli mamy dobre intencje, takie uwagi mogą podsycić czyjeś kompleksy.

Filtrujmy przekazy w social mediach

Pamiętajmy, że nie tylko modele, ale również zwykli ludzie retuszują zdjęcia: ukrywają niedoskonałości, wyszczuplają sylwetki, korzystają z upiększających aplikacji. Zacznijmy obserwować konta osób, które pokazują ciała takie, jakimi są w rzeczywistości.

Ruch ciałopozytywności a otyłość

Wraz ze wzrostem popularności ruch body positive doczekał się także krytyki. Zarzuca mu się m.in. nadmierną akceptację, a nawet rzekome propagowanie otyłości. Natomiast podstawą ciałopozytywności jest właściwa relacja ze swoim ciałem i poszanowanie drugiego człowieka bez względu na jego wygląd.

Koncepcja ta nie ma na celu promowania otyłości i niezdrowego trybu życia. Otyłość według ICD-11 jest chorobą, czyli zaburzeniem czynności organizmu wywołanym czynnikami chorobotwórczymi. Wobec powyższego otyłości, tak jak żadnej innej choroby, nie należy akceptować, a leczyć. Ruch body positive nie odcina się od osób, które walczą z otyłością. Wręcz przeciwnie – daje wsparcie w zakresie zmiany nawyków prowadzących do poprawy stanu zdrowia.