Lęk przed chorobą to odczucie towarzyszące znacznej części społeczeństwa. U wielu osób przekształcić się może w zaburzenie nerwicowe – zwane hipochondrią. Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że hipochondryk przesadza, jego przekonanie o grożącej mu ciężkiej chorobie nie jest urojone – naprawdę boi się do tego stopnia, że uniemożliwia mu to normalne funkcjonowanie. Skąd bierze się hipochondria i czym właściwie jest?
Hipochondria – przyczyny i objawy. Czy można uleczyć lęk przed chorobami?
Hipochondria – definicja
Zasadniczą cechą hipochondrii, czyli lęku przed chorobą, jest przekonanie o posiadaniu poważnej choroby, bądź byciu predysponowanym do jej nabycia. Dzieje się tak, mimo zapewnień lekarzy o braku powodów do niepokoju.
Czasami hipochondria towarzyszy chorobie somatycznej, charakteryzując się wówczas pojawianiem się obaw i lęku, które nie są proporcjonalne do schorzenia.
Cierpiący z powodu hipochondrii są do tego stopnia przekonani o ciężkiej chorobie, jak zawał, udar czy nowotwór, że wszędzie doszukują się jej oznak. Są tak skoncentrowani na naturalnych odruchach fizjologicznych ciała (na przykład odgłosie bicia serca czy dźwiękach dochodzących z układu pokarmowego), że dopatrują się w nich nieistniejących nieprawidłowości, które nakręcają lęk i stają się podstawą pesymistycznych scenariuszy co do własnego zdrowia. Te zaburzenia lękowe utrudniają im lub uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie.
Psychologowie i lekarze zwracają uwagę na fakt, że klasyfikacja objawów wskazujących na hipochondrię od lat stanowiła problem w środowiskach klinicznych i akademickich. Definicja do dziś stanowi temat licznych medycznych i naukowych dyskusji, jednak w uogólnieniu twierdzi się, że lęk przed chorobą należy do grupy zaburzeń nerwicowych.
Przyczyny hipochondrii – skąd bierze się lęk przed chorobą?
Wciąż nie do końca wiemy, skąd bierze się hipochondria. Istnieje jednak kilka modeli teoretycznych wyjaśniających potencjalne przyczyny problemu. Do najczęściej wykorzystywanych należą model interpersonalny i poznawczo-behawioralny.
Model interpersonalny opiera się na nieprawidłowościach w rozwoju więzi i relacji z innymi, traktując je jako główną przyczynę występowania hipochondrii u pacjenta. Specjaliści zwracają uwagę na fakt, że często hipochondrykami stają się osoby, które doświadczyły utraty, traumy , przedwczesnych śmierci lub choroby w rodzinie, czy deficytu miłości i opieki. Hipochondryk poprzez swoje problemy zdrowotne nieświadomie próbuje zyskać uwagę i troskę osób najbliższych.
Z drugiej strony, podatne na zaburzenie są również osoby narcystyczne, które próbują utrzymać przy sobie zainteresowanie otoczenia.
Druga z koncepcji, poznawczo-behawioralna, tłumaczy hipochondrię jako efekt zniekształcenia interpretacji założeń dotyczących własnego zdrowia. Obiektywne informacje odczytywane są przez pacjenta w sposób negatywny lub wręcz katastroficzny.
Prowadzi to do występowania ogromnego lęku przed chorobą, który może nasilać objawy somatyczne – utwierdzając tym samym pacjenta, że „coś mu jest”. Dochodzi więc do efektu błędnego koła.
Hipochondria często występuje w formie epizodów – po zapewnieniu lekarza o pozytywnej diagnozie, objawy lęku przed chorobą znikają, by powrócić jakiś czas później, na przykład podczas stresującego okresu w życiu pacjenta.
Patologiczny lęk przed chorobą – objawy
Hipochondrii często towarzyszą realne symptomy chorób somatycznych. Sam lęk przed chorobą wywołuje kołatania serca, bóle, drżenie kończyn czy zaburzenia snu. Wiele z nich jest interpretowanych jako objawy poważnej choroby: szybkie tętno – zawału, ból głowy – raka mózgu, etc. Lęk przed wystąpieniem nowotworu doczekał się już własnej nazwy – kancerofobii.
Objawy hipochondrii to:
- nieustające zaabsorbowanie możliwą obecnością jakiejś, w przekonaniu chorego – zwykle bardzo poważnej choroby somatycznej. Dotyczy to zarówno ciągłego rozmyślania o domniemanej chorobie, jak i skupienia na różnych sygnałach z ciała, mogących o niej świadczyć;
- skupienie na „objawach” tej choroby – zwyczajne dla większości ludzi odczucia płynące z ciała, takie jak „burczenie” w brzuchu, chwilowe uczucie mrowienia w jednej z kończyn, nie zawsze identyczne ciśnienie krwi, są interpretowane przez pacjenta jako objawy poważnej choroby. Stają się „dowodem” istnienia choroby serca albo choroby przewodu pokarmowego. Zwykły kaszel w przekonaniu hipochondryka jest świadectwem gruźlicy albo choroby nowotworowej. Chwilowe osłabienie jest dowodem na obecność niezdiagnozowanego przez neurologów stwardnienia rozsianego;
- lęk i objawy depresyjne – niestety, wynikające z tego pewne objawy fizyczne stają się pożywką dla hipochondrycznych obaw i przekonań pacjenta. Związane z lękiem kołatania serca są wtedy kolejnym dowodem choroby układu krążenia. Biegunka nie jest wiązana ze stresem, lecz z nierozpoznaną chorobą przewodu pokarmowego i tak dalej. Wiele osób cierpiących na zaburzenie hipochondryczne ma „syndrom białego fartucha” – pomiar ciśnienia krwi w czasie wizyty u lekarza zawsze pokaże niepokojąco wysokie wartości;
- pacjent chorujący na zaburzenie hipochondryczne zazwyczaj „wie” co to za choroba. Prawidłowe wyniki konsultacji lekarskich i badań dodatkowych nie zmieniają przekonań pacjenta i nie zmniejszają jego obaw, najczęściej są po prostu nieakceptowane;
- osoby z zaburzeniem hipochondrycznym są bardzo skupione na sobie i tego (skupienia na ich dolegliwościach i obawach) wymagają od otoczenia. Często staje się to udręką dla osób bliskich, a próby zwrócenia hipochondrykowi uwagi na jego albo jej nadmierny egocentryzm, spotykają się z urażeniem i poczuciem krzywdy;
- hipochondryk bardzo często „używa” swoich dolegliwości do wywierania wpływu na swoje otoczenie i dzięki swojemu „chorowaniu” uzyskuje centralną, dominującą pozycję w rodzinie.
Cyberchondria – szukanie objawów w sieci
Jednym z bardzo częstych przypadków hipochondrii, która pojawiła się wraz z upowszechnieniem się Internetu, jest cyberchondria. Dotknięty nią człowiek zamartwia się swoim zdrowiem i wyszukuje w sieci informacje dotyczące własnych objawów.
Niestety, nie znajduje tam uspokojenia – wręcz przeciwnie, każda kolejna wskazówka jest wyolbrzymiana i interpretowana negatywnie, co prowadzi wręcz do paranoi i mylnej autodiagnozy poważnej choroby, a co za tym idzie – ogromnego lęku. Najczęściej diagnoza ta nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, jednak chory do wizyty u specjalisty nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować z powodu gigantycznego stresu, towarzyszącemu przekonaniu o śmiertelnym schorzeniu.
Leczenie hipochondrii – jak radzić sobie z lękiem?
U wielu osób objawy hipochondryczne mijają wraz z pozytywnym wynikiem badania czy zapewnieniem specjalisty o zdrowiu pacjenta. Jednak przyczyna hipochondrii jest głębsza niż lęk przed daną chorobą i może bardzo szybko wrócić – dotycząc na przykład innych objawów i innego schorzenia. Jak sobie z tym radzić?
W przypadku nawracających epizodów hipochondrii warto rozważyć psychoterapię. Najczęściej w przypadku lęku przed chorobą zaleca się terapię poznawczo-behawioralną, dzięki której pacjent uczy się interpretować sygnały płynące z własnego ciała i odpowiednio rozpoznawać ich rzeczywiste znaczenie. Nierzadko lęk przed chorobą jest na tyle silny, że trzeba udać się do lekarza psychiatry. Psychoterapii towarzyszy wówczas leczenie farmakologiczne przez niego zlecone, najczęściej opierające się na środkach uspokajających bądź antydepresyjnych.
Nierzadko leczenie trwa wiele miesięcy, jednak pierwsze jego efekty pojawiają się bardzo szybko – usprawniając tym samym funkcjonowanie osoby dotkniętej lękiem. Dlatego z całą pewnością warto się na nie zdecydować, by efektywnie rozwiązać dręczący nas problem.
Wypowiedź psychiatry na temat hipochondrii
wypowiedź psychiatry
Hipochondria jest powszechnie używanym terminem opisującym osobę bardzo skupioną na swoim stanie zdrowia i niezmiernie przejętej tym, że może być on zły. Schorzenie to może dotyczyć także obaw o niedobry stan psychiczny. Paradoks polega na tym, że jest to rzeczywiście zaburzenie psychiczne, ale treść lęku pacjenta dotyczy czegoś innego – jest on zaabsorbowany pytaniami i wątpliwościami, czy nie choruje np. na schizofrenię. Częściej jednak cierpiący na to zaburzenie skupiają się na chorobach fizycznych, somatycznych. Pacjent skoncentrowany jest na jakimś konkretnym narządzie lub układzie, np. żyje w przekonaniu, że cierpi na jakąś chorobę układu krążenia albo pokarmowego.
Pomimo tego, że w badaniach laboratoryjnych, internistycznych, rentgenowskich itd., widać, że wszystko jest w porządku, to pacjent i tak odczuwa niepokój, ma dalsze obiekcje, a nawet cierpi na dolegliwości fizyczne – ból występuje naprawdę, w tym przypadku nie jest on rzeczą urojoną. Dlaczego tak się dzieje? Wynika to z tego, że w hipochondrii daje o sobie znać fizyczna składowa lęku, która przekłada się na zakłócenia w działaniu ludzkiego organizmu. Dolegliwości, które chory odczuwa, są zatem pożywką dla jego lęku oraz wątpliwości. Tzw. hipochondryk, czyli ktoś, kto cierpi na zaburzenie hipochondryczne, nerwicę hipochondryczną, żyje w głębokim przekonaniu, że z jego zdrowiem jest coś nie tak.
Cierpienie, które pacjent odczuwa, nie wynika ze złego stanu zdrowia fizycznego, lecz jest spowodowane lękiem pacjenta i jego wielkim zaabsorbowaniem tym tematem, co wręcz uniemożliwia zajmowanie się czymkolwiek innym. W leczeniu tego zaburzenia stosuje się leki przeciwdepresyjne lub też psychoterapię, o ile taka jest wola pacjenta.
Bibliografia
W Wylecz.to opieramy się na EBM (Evidence Based Medicine) – medycynie opartej na faktach i wiarygodnych źródłach. Dowiedz się więcej o tym, jak dbamy o jakość naszych treści.
- Bajcar, B., Babiak, J., Olchowska-Kotala, A. Cyberchondria i jej pomiar. Polska adaptacja i właściwości psychometryczne Skali Cyberchondrii CSS-PL. Psychiatr. Pol, 2019. 53(1):49-60.
- Kocjan, J. Hipochondria (lęk o zdrowie): obecna konceptualizacja, klasyfikacja oraz podobieństwo do zaburzeń lękowych. Journal of Education, Health and Sport, 2015. 5(5):193-204.
- Stec-Szczęsna, B., Żebrowski, M. Zastosowanie terapii poznawczo-behawioralnej w leczeniu lęku o zdrowie. Psychiatria, 2016. 13(2):77-83.
Monika Mazurek
Psycholog
ukończyła psychologię o specjalności klinicznej i neuropsychologicznej USWPS w Warszawie, doktorantka Instytutu Psychologii UJ w Krakowie. Autorka prac naukowych poświęconych psychologii klinicznej i kilkuset artykułów popularnonaukowych o tematyce z zakresu neuropsychologii, seksuologii klinicznej i psychologii osobowości. Na co dzień zajmuje się popularyzacją zagadnień dotyczących powiązań pomiędzy biologią, psychologią i medycyną.
Komentarze i opinie (0)