Spotykam się z bardzo różnymi kompleksami. Na przykład wczoraj Klientka powiedziała mi, że Jej największym kompleksem jest tkanka tłuszczowa w okolicy stawu kolanowego (po wewnętrznej). Dziewczyna chorowała swego czasu nawet na anoreksję z tego powodu...
dokładnie Budda... czasem to aż dziwne, że osoba, która nam się podoba ma jakieś "ale" do swojej osoby... trochę krytyki wobec siebie nie zaszkodzi, ale znowu nie można się "wgniatać w ziemię" i nakręcać się, że mamy same minusy