
Średnio co 3 miesiące zdarzają mi się napady bezsenności. Trwają około tygodnia do dwóch, i w tym czasie po prostu nie daję rady zasnąć w nocy wcześniej niż 3 nad ranem (kładę się spać zazwyczaj około 23:00). Później jak ręką odjął wszystko ustępuje i wraca do normy, by po 2-3 miesiącach znów powrócić na kolejny tydzień. Chodzę wtedy nieprzytomna i nie nadaję się do niczego. Jak sobie radzić z taką bezsennością?